Berkley 2
Chciałbyś poinformować o ciekawym i ważnym wydarzeniu? Wyślij info na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.



Wędkarzy, którzy łowią ryby na zamarzniętej Wiśle przy moście Śląsko-Dąbrowskim zauważył reporter tvnwarszawa.pl

Kilka dni temu informowaliśmy o kłopotach Okręgu PZW Koszalin, który nie wywiązywał się z umów dotyczących zarybiania Wieprzy i Parsęty, co zaowocowało między innymi kłopotami wędkarzy w Szczecinku.

To mała, lokalna katastrofa ekologiczna – tak wędkarze mówią o śniętych rybach w Wiśle, które pojawiły się przy elektrowni w Kozienicach. Szacuje się, że może ich być nawet półtorej tony.

Polski Związek Wędkarski poprosił, by na razie wszyscy powstrzymali się z łowieniem na najważniejszych rzekach regionu.

To prawdziwy koszmar. Nawet 15 ton ryb mogło ulec zatruciu w kanale obok połanieckiej elektrowni. O dramatycznej sytuacji poinformowali nas dziś przed południem członkowie zarządu okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Tarnobrzegu.

Tragicznie zakończyła się ostatnia akcja Społecznej Straży Rybackiej. Jeden ze strażników zginął, wyławiając z jeziora kłusownicze sieci.