Odsłony: 9547

Niepozorny dzień nie zapowiadał się w żaden sposób wyjątkowo, jednak okazał się tym jedynym.


SZCZUPAK 110 zander96

 

Po około 25 minutach wędkowania założyłem małą miedzianą obrotówkę produkcji mojego taty. Myślałem że jak nie biorą szczupaki to może chociaż okonie. Po paru rzutach miałem delikatne puknięcie. Pomyślałem, że to mały okonek. Oddałem kolejnych 10 rzutów w to samo miejsce.
Nagle poczułem uderzenie i krzyknąłem "siedzi". Walka była zacięta i emocjonująca.
Ryba do łódki doszła spokojnie, lecz potem zaczęło się przeciąganie liny. Po około 10 minutach tej pięknej walki w podbieraku ujrzałem ogromną rybę, gdy ją zobaczyłem zacząłem płakać z emocji.
Był to szczupak, który miał 110 cm i 10,60 kg.
Nie spodziewałem się, że tak duża ryba może wziąć na tak małą obrotówkę.

Ten dzień był moim najlepszym dniem w życiu. W ten sposób pobiłem rekord mojego taty, który złapał szczupaka 108 cm. Dzięki tej rybie dowiedziałem się, że nawet największy szczupak może wziąć na bardzo małą przynętę.

Życzę wszystkim, aby przeżyli taką przygodę jak ja, bo to coś pięknego i o to w tym naszym wspaniałym hobby chodzi.


Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się