Cały majdan mam tak spasowany,że mieści mi się w sakwach na bagażniku. A
Czytałem w jednym wydawnictwie porady doświadczonych karpiarzy, którzy radzi na wiosenne karpie stosowanie małych kulek. Nie dipowanych, takich 10-12 mm. I na jeden
Kulki wymoczone w big shocie. Pogoda się ustabilizowała, było całkiem znośnie, ale brań nie było. Na wędce ze sprężyną czasem coś trąciło bo sygnałek zajęczał, ale tak bez przekonania. Na sprężynę zrobiłem zanętę z method mix Karp Fana. Postanowiłem sprawdzić tą mieszankę, bo czytałem o tej firmie i spotkałem w sklepie akurat. Jest w tej zanęcie kukurydza, konopie i mikro pellet.Kuleczki to wanilia. Z mixu 50/50 Marcela i z Jego wanilią dodaną do ciasta.
to smierdziuchy.Miałem też pastę z granulatu karpiowego,ze zmielonymi szprotkami i z dodatkiem kozieradki. Według przepisu Pawła Szewca.czasem jest to doskonały wabik na słabo gryzące rybki.
Wystrzeliłem z procy trochę kul z pasty na zestaw ze smrodkami. też coś się kręciło
Dzwonił kolega Hubi z pytankiem jaki wynik więc mu powiedziałem,że kicha tak jak u niego na rzece. W sąsiedztwie pojawił się wędkarz-przynajmniej będzie z kim pogadać.wymieniliśmy -jak starzy wędkarze cały zestaw narzekań na
Na 18 sygnałek trochę poważniej się odezwał -bombka troszeczkę się podniosła.Za chwilę znowu,więc czekam.jeszcze troszkę i koniec.a za moment powoli opadła.W takich sytuacjach nie wiadomo jak się zachować,zacinać czy czekać na mocniejsze pociągnięcie.Ja poczekałem.I za chwilę miałem do siebie pretensje ,bo było po braniu.
Po 10 minutach znowu zapiszczało.bombka powolutku,małymi skokami szła do góry,aż doszła do kija i plecionka zaczynała się naciągać.Wtedy zaciąłem.Ale się wywalił pięknie:)Jeszcze takiego akrobaty nie miałem na kiju.po minucie wiedziałem,że nie jest mały. Przybiegł wędkarz z miejscówki obok i z podbierakiem poczekał jak karpia podciągnę do brzegu.Nie ma jeszcze roślinności więc nie miał się gdzie zatrzymać i po 10-15 minutach był w
Ciekawe,że w majowy weekend zeszło roczny tez miałem ładnego karpia.Tamten to był taki trochę mutant-nie za długi,ale prawie jak piłka-we wszystkie strony taki sam:) Moje wędki podczas tego łowienia to na 18- Konger Vega Team Karp 390,3lb,a ze sprężyną Triana 360,80 gr.
Obie to teleskopy. Młynki-Cormoran Big Ben Uk 10pi 5000 a na lżejszej B.King Fishing Ferrari 60.
Na obu nawinięta plecionka Robinsona Power-z metra. Złowiłem tego Karpia o godzinie 16.Potem już nie było brań i zwinąłem się .Poszedłem pogadać ze znajoma załoga ,która własnie przyjechała na noc.wymieniliśmy się trochę kulkami.Rano mieli 60.Nie był to zły dzień.
Życzę kolegom podobnych wrażeń .