Berkley 2
Woblery powierzchniowe od bodaj kilku dobrych lat pojawiają się w asortymencie wędkarzy z lepszym bądź gorszym efektem w postaci połowów. W tym roku, szczególnie latem i jesienią postawiłem na łowienie głównie na te przynęty.

szczupak

Jest to świetna przynęta szczególnie na płytkie i zarośnięte zbiorniki. Początkowo nie mogłem sie do niej przkonać ale pewnego dnia, kiedy próbowałem wieczorem upolować szczupaka a pomimo że ryba żerowała intensywnie na powierzcni nie moglem go sprowokować żadną z przynęt.
Przypomniałem sobie wtedy o popperze RAPALI, który kupiłem kiedyś całkiem przypadkowo. To był strzał w dziesiątkę. Przez te parę miesięcy intensywnego popperowania udało mi się zaobserwować kilka ciekawych rzeczy, którymi chciałbym sie z Wami podzielić jako że jestem nowy i wypada się jakoś wkupić w zacne towarzystwo :D :D

Do rzeczy


Na rynku jest sporo popperów i możemy wybierać do woli, jednak nie wszystko złoto...
Zasadą dobrego popa jest to, aby robił dużo zamieszania na powierzchni wody,  daleko leciał i miał to coś co sprowokuje rybę do efektownego ataku powierzchniowego.

Moim zdaniem to coś zdecydowanie mają poppery RAPALI - nie chcę tutaj uprawiać rekalmy ale tak po prostu jakoś jest i naprawdę warto wydać 20-30 złotych na przynętę, która da nam na pewno wiele radości. Próbowałem poppery  jaxona i salmo i żaden z nich niestety mnie nie zachwycił, szczególnie rozczarowuje jaxon, którym źle się rzuca, ma tendencję do tonięcia, posiada za duży i kiepski chwost (moim zdaniem to wada) i jest trochę niedbale wykonany. Lepsze już są salmo.
W przyszłym roku spróbuję jeszcze inne przynęty powierzchniowe i być może znajdę coś jeszcze lepszego od RAPALI.

Zalety i wady poppera Rapalki:

1. Świetnie składa sie do rzutu. Dobrze wyrzucona leci jak pocisk a rzut 7gramowym woblerem na 60 i więcej metrów nie jest niczym trudnym. Łowię na bardzo lekki spinning CW 10g i nanofil 0.10
2. Wyraźnie pływa (w przeciwieństwie np do Jaxona który z przyponem juz powolutku tonie )
3. Robi charakterystyczne plum podczas pociągnięcia i rozbryzgi wody
4. Gdy podciągniesz i puścisz wobler układa się w wodzie w ten sposób, że jego tył znika pod wodą (razem z kotwiczką) a przód wystaje lekko ponad. Daje to dwie korzyści - jedna to że przy następnym pociągnięciu przedni zderzak idealnie chlupocze o wodę rozbryzgując ją, druga to że drapieżnik atakujący od dołu pierw gryzie dolną kotwicę a potem woblera.

Oczywiście są też wady - najgorsza jest taka, że woblery Rapali są dostępne w niezbyt wyszukanych kolorach - na początek polecam te ekhmmm... oczojebne. Niestety mniej jest tych bardziej stonowanych natomiast brakuje tych zupełnie naturalnych w większych rozmiarach (9cm), które ja np chciałbym wypróbować

Rodzaje popperów

szczupakJeśłi chodzi o produkty Rapali, które sa typowymi popperami (oprócz całej gamy przynęt typu walk) to są zasadniczo  dwa rodzaje: Skitter pop  (jaskrawe na zdjęciach) i X-rap pop oraz Skitter prop  (ze śmiegiełkami) jest tez smukły X-Rap z dwoma śmiegiełkami (na zdjęciu to ten długaśny).
U mnie sprawdziły się te pierwsze, te ze śmigiełkami. Niestety są już wg mnie mocno przekombinowane, a X-rap posiada dodatkowo 3 kotwice, więc łowienie na niego bez odpięcia jednej z nich jest niezgodne z RAPR. Minusem jest też rzut tymi przynętami, który niestety nie jest zbyt efektywny w przeciwieństwie do klasycznego poppera (np śmigiłkowy X-RAP układa sie w poprzek i lecie bardzo kiepsko, pomimo sporego ciężaru)

Rozmiary

Rapala produkuje poppery z serii skitter pop w 3 rozmiarach 5, 7 i 9 cm. Z czego te 5cio i 7mio centymetrowe to poppery o ciężarze 7 gram, natomiast 9cm to interesujaca przynęta i nieco cieższa (14gr) - to ta największa jaskrawa na zdjęciu. Ogólnie lepiej sprawdzają sie jednak te większe, szczególnie jeśli ryba jest na braniu.

Kiedy zakładamy poppera

Z moich obserwacji wynika, iz popper najlepiej sprawdza się w bezwietrzną pogodę (brak fali lub niewielka) i w godzinach godziny zdecydowanie bliższych zmierzchu bądź świt (nawet jak jest jeszcze mocna szarówka). Nie miałem na poppery niestety efektów w słoneczne dni -  raz z racji tego że szczupaki średnio lubią tą porę, szczególnie latem a dwa, że kolory jarzeniowe poppera nie są zbyt dobrym rozwiązaniem podczas słonecznej pogody i w czystej wodzie. Zmienia się to diametralnie wieczorem.

Prowadzenie

Techniki są naprawdę dowolne, ja najcześciej podrywam nieregularnie, albo ciągnę co dwa obroty przyspieszając hol co powoduje rozbryzg lub smużenie. Zauważyłem że nie warto bardzo mocno i długo podciągać ponieważ szczupak decyduje sie na atak najczęściej w momencie ruchu badź tuż po zluzowaniu. Szybkie szarpanie niesie za sobą dużo pustych brań bo rybie zwyczajnie wobler ucieka.

Plusem poppera jest to ze możesz nim obławiać miejsca gęsto obrośnięte roślinnoscią w których czają sie drapieźniki a żadna inna przynęta nie jest w stanie przejść tam bezzaczepowo. Zdarzały mi się brania szczupaka w totalnej gęstwinie wywłócznika czy rdestnicy, która dosłownie pozostawiała parę centymetrów miejsca do lustra wody. Nie wiem jak tam sie mógł zaczaić drapieżnik, ale czaił się - być może wykorzystywał luki i dziury w roślinności mając w ten spośób doskonała kryjówkę i baze do ataku na przepływającą drobnicę. 

Branie  

Branie szczupaka na powierzchniowego woblera to chyba kwintesencja tego co najlepsze w polowaniu na drapieźnika. Branie jest mocne, efektowne, często ryba wyskakuje z popperem w pysku nad wodę (te mniejsze) lub robi wir w wodzie znikając z nim pod powierzchnią (te większe sztuki). Każdy kto raz spróbuje i bedzie miał branie bedzie długo czuł te ciary na plecach. Jesienią, kiedy woda się oziębia brania stają sie delikatniejsze i bardziej ospałe, bo ryby też spowalniają swój metabolizm i muszą odpowiednio zbilansować energię i jej wykorzystanie na zdobycie pokarmu.alt

Zacięcie

Musi być mocne i dość szybkie. Branie powierzchniowe czesto kończy się pudłem bo ryba  czując przynęte momentalnie ją puszcza, lub nie trafia w nią (np w ostatniej chwili orientuje sie że coś jest nie tak, rezygnuje z ataku lub pudłuje). W niektórych przypadkach rzut w to samo miejsce powoduje ponowienie ataku (jeśli szczupak się nie skłuł). Słabo zacięta ryba czesto schodzi z haka. Zauważyłem że szczupaki na poppera zwykle zacinają się za koniec dolnej szczęki, szasami za zawias, rzadko głębiej.

To chyba tyle. W przyszłym roku planuję kontynuacje mojego eksperymentowania z powierzchniowymi przynętami typu popper więc może jeszcze coś się wykluje.

Rybki na zdjęciach wróciły oczywiście do wody,  rozmiarami też nie grzeszą, ale za to prezentują dobrze przynętę, wierzcie mi że popper działa równiez na duze sztuki ;)

Pozdrawiam serdecznie i życzę pogryzienia (poppera) przez wymarzoną rybkę - moja pierwsza rapalka jak widać na głównym foto jest już szczupakowym weteranem ;)

Przemek


Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się