Informacje ogólne:
Zbiornik powstał kilkanaście lat temu na skutek spiętrzenia wód rzeki Samy. Podzielono go na dwie części, które oddziela tama w Radzynach – Radzyny Małe i Radzyny Duże. Ta pierwsza (mniejsza) ma objętość około 30h i średnią głębokość 1.5m. Druga zaś jest sporo większa i obejmuje ok. 80h przy średniej głębokości ok. 3m. Warto dodać, ze na Zalewie obowiązuje całkowity zakaz łowienia ryb ze środków pływających.
Ryby w Radzynach są bardzo chimeryczne. Często zdarzają się dni całkowicie bezrybne.
No ale takie już piękno wędkarstwa.
Dojazd:
Łowisko, które chciałbym opisać znajduję się ok. 35min samochodem od Poznania. Dojazd zarówno od strony Poznania jak i Szamotuł jest bardzo łatwy i przyjemny. Z Poznania kierujemy się w stronę drogi krajowej nr 92. Następnie zjeżdżamy na Tarnowo Podgórne i kierujemy się w stronę Kaźmierza. Później odbijamy w stronę Szamotuł i po drodze będziemy mijać kilka zjazdów do łowiska (Kaźmierz, Radzyny, Myszkowo).
Mały Zalew:
Łowisko to jak w zasadzie każdy zbiornik zaporowy w swoich pierwszych latach obfitowało w drapieżniki – w szczególności w okonie. Można tu do tej pory trafić na grubego pasiaka.
Ładniejsze sztuki można spotkać właśnie na Małym Zalewie, zwłaszcza w korycie Samy, które przepływa mniej więcej w połowie łowiska.
Jednak nie tylko ładnego garbusa idzie tutaj złowić. Spotkamy tu nie tylko spinningistów ale także dużą ilość spławikowców i grunciarzy, którzy z powodzeniem łowią piękne liny, karasie, leszcze czy nawet okazałe karpie (największy o jakim słyszałem to 13 kilogramowy karp pełnołuski).
Mniejszą część zalewu w większości otacza las. Warto dodać, że nad samym Małym Zalewem swoją posiadłość posiada pan profesor Jerzy Smorawiński – senator IV i V kadencji. Okolica jest naprawdę bardzo ładna.
Lokalne koło wędkarskie dba o czystość, więc wędkowanie w tym miejscu to sama przyjemność. Miejsc jest dosyć sporo, choć często rozgrywane są tu zawody wędkarskie i czasem trzeba się ich trochę naszukać.
Duży Zalew:
Duża część zalewu to już zupełnie inne łowisko. Dominującym drapieżnikiem tutaj jest sandacz, którego łowi się zarówno na spinning jak i na zestaw z żywą czy martwą rybką. Osoby chcące spędzić miło czas z dziećmi mogą odwiedzić Agro-zalew, który znajduje się pomiędzy Radzynami, a Myszkowem.
Można tam nie tylko powędkować, ale także fajnie spędzić czas przy ognisku czy grając w siatkówkę.
Osoby nastawiające się na grubego leszcza czy karpia powinny odwiedzić Zalew od strony miejscowości Przyborowo.
Miejsc w tej części także nie brakuje, choć są trochę mniej dostępne.
Regulamin:
Zbiornik podlega pod Polski Związek Wędkarski, więc obowiązuje tutaj „Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb”.
Pozdrawiam, Dawid