Ten tekst kieruję do osób, które nie miały przyjemności odbyć wędkarskiej podróży do Szwecji, ale mają zamiar, bądź jadą w najbliższym czasie na taką właśnie wyprawę.
Skandynawskie szczupaki, okonie i sandacze to marzenie i cel wielu z nas (wędkarzy). Jakie przynęty zabrać ze sobą na wyprawę do Szwecji?
Pytanie złożone i nie do końca proste. Opisze wam co ja zabrałbym dzisiaj (mając już taką wyprawę za sobą).
W Szwecji, najczęściej naszym celem będą jeziora
i szkiery, rzadziej rzeki. W szkierach mamy do czynienia z mieszanką wody słodkiej i słonej, więc sprzęt
(w szczególności kołowrotek, żyłki, plecionki oraz kotwice, kółka łącznikowe, krętliki) powinien być odporny na słoną wodę. Gatunkami które najczęściej będziemy poławiać będą szczupaki,okonie oraz sandacze.
Przynęty.
Gumy, różne marki: Mann's , Relax, Dragon, Savagear, Gunki... . Wielkość od 7,5 cm do 20 cm. Mniejsze (7,5-9 cm) dobrze sprawdzają się na okoniach i sandaczach. Gumy w długościach od 9 cm do 15cm są najskuteczniejsze na szczupaki. Naprawdę dużych przynęt gumowych(15-20 cm) używa się głównie do trollingu.
Wszelkie paprochy bym sobie darował. Okonie w Szwecji tłuką w 7, 10, 12 centymetrowe przynęty aż trzeszczy.
Kolory. Upierałbym się przy naturalnych. Perła z czarnym, niebieskim i zielonkawym grzbietem. Dobre efekty przynoszą również gumy białe z różną kombinacją kolorystyczną grzbietu (czarny, czerwony, niebieski).
Na wiosnę bardzo skuteczne są kolory jaskrawe takie jak "green tiger" i "fire tiger" . W szkierach świetna jest kolorystyka przypominająca śledzia (srebro z czarnym, niebieskim lub granatowym grzbietem).
Gdy woda na naszym łowisku jest mętna prym wiodą kolory typu fluo, seledyny, żółty i marchewka. Na wodzie przejrzystej kolory powinny być stonowane.
Która guma sprawdzi się na łowisku? Szybko się przekonacie jeśli jedziecie w parę osób. Niech każdy na początku łowienia założy inną gumę (wielkość, kolor, praca). Szybko dojdziecie do tego, który kolor i która guma przynosi najlepsze efekty. To samo będzie dotyczyło innych rodzajów przynęt.
Główki do gum trzeba zabrać w różnych gramaturach. Myślę, że od 3 gram zaczynając kończąc nawet 35 gramach. Rozmiary haków dopasowane do rozmiarów gum, które mamy w pudełku. I znowu, jeżeli jedziemy większą grupą(4-6 osób) można wcześniej się umówić, że każdy weźmie inne gramatury i wielkości. Na łowisku zawsze będzie można się podzielić. Nie bierzcie tego przesadnie dużo.
Woblery.
Wielkości podobne (5-20cm). Kolorystyka również. Imitacje płoci i okonia to podstawa. W szkierach imitacje śledzia. Trzeba mieć w arsenale pare woblerów o zróżnicowanej akcji.
Do castingu (cięższego) woblery typu glider. Np. "Slider" i "Sweeper" firmy Salmo. Inni producenci również mają tego typu przynęty w swoich ofertach np. Dorado "Drunk" , jerki Marka Sieka czy Rapala "Glidin'Rap". Wielkość jerków od 7 do 18 cm.
Obrotówki.
Rozmiary od "2" do "5" a nawet "6".
Kolorystyka to srebro, miedź, złoto i fluo. Różne paletki longi,comety i aglie. Na płytkich łowiskach świetnie spiszą się lekkie, niedociążone obrotówki typu Mepps Lusox i wszelkie podobne konstrukcje.
Wahadłowki.
Weźmy ze sobą klasykę. Alga, Gnom, Mors to stare i bardzo łowne wzory, które sprawdzają się też poza granicami naszego kraju. Wielkość od "2" do "4" . Kolorystyka - srebro, miedź i złoto.
Nooo tak..... . Czytacie pewnie i myślicie, co ten gość wypisuje!?
Wynika z tego, że trzeba brać wszystko co się ma w swoich zbiorach.
Nie, moi drodzy, żeby było jasne. Zróbcie tak.
Zaopatrzcie się (chyba, że już macie) w 3 pudełka wielkości.... np. Plano 43730.
W jedno spakujcie kilkanaście gum w różnych kolorystykach i kształtach, w następne woblery, w kolejne obrotówki i wahadłówki (pół na pół).
Myślę, że jeżeli je zapełnicie przynętami to będzie to wystarczająca ilość na taki wyjazd.
Na główki powinno wystarczyć pudełko w wielkości.... np. Max 1029803.
Portfel na przypony też się przyda. Dragon ma w swojej ofercie coś takiego (91-18-002).
Z akcesorii dodatkowych, na pewno trzeba zabrać ze sobą przypony (stalowe, tytanowe, fluorocarbonowe) szczypce do wyhaczania , ostrzałkę do kotwic i haków, podbierak (koniecznie żyłkowy) lub chwytak (może być z wagą), miarkę, trochę kotwic na wymianę, kółka łącznikowe, dozbrojki.
Jeżeli pomysł z trzema pudełkami do was nie przemawia, spróbujcie spakować się w jedną dużą skrzynkę. Posiadam takową, to model Plano 1444. Mieści się w niej naprawdę duuuużo. Uwierzcie mi, da radę się w nią spakować na taki wyjazd. Jest jeszcze jeden plus skrzynki. Na łodzi w czasie deszczu nie nasiąknie nam wodą.
Acha, na zakończenie jeszcze taka uwaga. Jeżeli będziecie łowić na szkierach, szczególnie w miesiącach maj-czerwiec, zabierzcie ze sobą choinki śledziowe. Warto!!! W tych miesiącach, na takich łowiskach przebywają ( przeważnie na głębokościach 7-18 metrów) olbrzymie stada śledzi.
Poświęcicie trochę czasu na łowienie tych ryb, zobaczycie to też niezła frajda, a świeżutki, smażony na patelni śledź....mmmmm..niebo w gębie!
Powodzenie na wyprawach do Szwecji.
Do następnego razu, Tomek "Strachu" Straszewski
P.S. Pamiętajcie o dokładnym zapoznaniu się z regulaminami i zasadami łowienia na tamtejszych łowiskach.
W znaczący sposób różnią się od naszych krajowych (na korzyść ryb i całego tamtejszego środowiska). Zachowajcie wokół siebie (na lądzie i na wodzie) porządek i zachowujcie się jak na kulturalnych i cywilizowanych europejczyków przystało.