Abu 1

Każdemu chyba przytrafiło się, że został pozbawiony ogonka przy kopycie lub ripperze przez żarłocznego drapieżnika.

Czasem takie brania doprowadzały nas do skrajności wytrzymania nerwowego – branie, zacięcie wyjmuję gumę i już po zawodach. Normalnie z taką gumą nie da się już nic zrobić i przeważnie ląduje w koszu.Takich obciętych gum nazbieraliśmy z Tatą ogrom.

 

I właśnie w chwili takich emocji wpadliśmy na pomysł - a gdyby tak stworzyć formę do odlewania ogonków ? Przecież rozciętą gumę traktując ogniem można posklejać. Zaczęliśmy kombinować, w końcu nikt nie powiedział że nie da się tego zrobić.

 

Wiedzieliśmy z góry że nie będzie to łatwe ale czy w naszym hobby przychodzi coś łatwo, raczej nie.
Ale z czasem, uporem, metodą prób i błędów doszliśmy do wprawy.
Chcę Wam teraz trochę opowiedzieć i podzielić się naszymi doświadczeniami i zachęcić do takiego majsterkowania.

Mój tata zrobił „specjalne” formy do odlewania różnych wzorów ogonków.  Formy wykonane są z wosku, ponieważ właśnie wosk jest łatwych materiałem do obróbki. Dzięki temu można zrobić każdy kształt ogonka jaki chcemy otrzymać.

1

Bez tego ogonki robiłoby się dużo ciężej.

Potrzebne do robienia ogonków jest:

- W moim przypadku zwykła lutownica                                                                   - Jakieś stare twistery lub kawałki gum

23

Gdy mamy te rzeczy, możemy zabrać się do roboty.  Należy w formie dzięki lutownicy roztopić kawałki gum. Trzeba zrobić to starannie, aby ogon nie miał żadnych pęcherzyków powietrza, czy wypukłości.

4

Gdy wypełnimy formę po kraniec, czekamy chwilę aż guma wystygnie, zaschnie i nie będzie już płynna.

Po tym wyjmujemy ogonek z formy i ładnie wyrównujemy brzegi z tego co nam się wylało za formę. Po wyrównaniu wygląda tak.

56

Z form do ogonków, które zrobił mój tato, można otrzymać  4 różne ogonki.

Można bawić się w różne kombinacje z kolorami. Są to formy typowe do gum, na które łowimy z opadu. Ogonki wychodzą duże, typowe do opadu.
Ogonki z gumą łącze poprzez rozgrzanie w tym samym czasie ogonka i koncówki gumy. Gdy są rozgrzane łączą się ze sobą. Później wystarczy wyyrównać wszystko lutownicą. W ten sposób połączone są dwie części gumy, trwale nie do rozerwania.

77a

Mamy gumkę bez ogona, ale zaraz to się zmieni.

                           89


Kolejny biedak

1112

Wystarczy 5 minut pracy i jest jak nowo narodzony.

I teraz już mamy gumę bardziej pod opadowe sandacze.

1415

"Drugie życie" gumek na Wiślane sandacze.

1920

Pozdrawiam

 

 

Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się