Miejsce:
Typowanie najlepszego miejsca szczupakowego o tej porze roku to połowa naszego sukcesu.
Moimi najlepszymi miejscami sprawdzającymi sie od kilku sezonów są płytkie wychodzące języki w głąb jeziora, w okolicach wysokich trzcin, płytkich zatok, zasłoniętych blatów od wiatru nie przekraczających głębokość 4m, jak i płytkie miejsca w których zaczyna pokazywać się roślinność wodna a w szczególności grążele.
Nie omijam miejsc nawietrznych, szczególnie w popołudniowych godzinach.
W takich miejscach można bardzo często liczyć na piękne szczupaki które podążają za drobiną w cieplejsze rejony wody lub za planktonem który jest wpychany w brzeg. Na pewno w takich miejscach przebywają duże głodne szczupaki.
Pomimo wytypowania najlepszego miejsca należy zwrócić uwagę, w jakich godzinach ryby są najbardziej aktywne i dokładnie w tym okresie czasowym jak najlepiej obłowić dany rejon zbiornika.
Z moich obserwacji wynika, że szczupaki powyżej 80cm najlepiej żerowały w godzinach południowych lub popołudniowych niż rano.
Wydaje mi się, że jest to spowodowane znacznym wzrostem temperatury co powoduje większą aktywność drapieżników.
Przynęta:
Jeżeli chodzi o właściwy dobór przynęty o tej porze roku, stosuję głównie przynęty w przedziale 10-25cm.
Przynęty powyżej 15cm, są dużo bardziej selektywne niż rozmiary wabików poniżej 10cm. Spowodowane jest to tym, że duże głodne szczupaki po tarle wybierają znacznie większe kąski by zdobyć najwięcej sił by wrócić jak najszybciej do poprzedniej kondycji bez dodatkowych strat energii uganiając się za małym pokarmem.
Moimi ulubionymi modelami ze stajni ABU są modele od Svartzonker. McPike, który charakteryzuje się bardzo dużym ogonem o szerokiej pracy przynęty, wykładaniem się na boki. Guma występuje w 3 rozmiarach, sporą różnorodnością kolorów, co umożliwi nam dobór do warunków jakie są nad wodą oraz na intensywność żerowania.
McRubber charakteryzuje się inną pracą, którą powoduje mniejsza płatwa ogonowa. Jednak jest tak samo piekielnie skuteczna, idealnie sprawdzi się przy bardzo wolnym prowadzeniu oraz w opadzie. Kolejną skuteczną przynętą jest BERKLEY PULSE SHAD o bardzo podobnej pracy, z tym że ta przynęta dodatkowo obraca się o 360 stopni wokół własnej osi. Jej atutem jest silny zapach i smak, który powstaje w procesie produkcyjnym technologia PowerBait®, szczególnie bardzo skuteczny na drapieżniki.
Kolorystyka jaka dominuje w moim pudełko to głównie kolory naturalne, imitacje szczupaka, płoci, lina, karasia (modele w kolorze brązowym z dużą ilością brokatu). Jednak zawsze są wyjątki od reguł i nigdy nie zapominam zabrać ze sobą jaskrawych modeli, które bardzo często są skuteczniejsze od klasycznych barw przynęt.
Gramaturę główek jigowych jaką używam do tego typy przynęt mieści się w przedziale 3,5g-15g w zależności jak głęboko łowimy.
Długość haka staram się tak dobierać, aby znajdował się w 1/5 długości gumy. Każda z nich uzbrojona jest w dodatkową dozbroję, którą montuję pod samym brzuszkiem.
Wielkość oraz duży ciężar przynęt umożliwia nam również zbrojenie przynęty tylko w dwie kotwice bez dodatkowego dociążenia.
Stosujac zbrojenie kotwicami od góry unikamy czepiania się zielska o kotwice, natomiast łowiąc w toni idealne jest zbrojenie w dolnej części korpusu.
Kij, który doskonale obsługuje moje przynęty to PENN SQUADRON LABRAX o długości 240cm i ciężarze wyrzutowym 14-42g.
Takiej długości kijem jestem w stanie dokładnie poprowadzić i podnieść przynętę na odpowiednią wysokość tak, aby sprowokować rybę do brania.
Po zacięciu kij w drugiej fazie holu przechodzi w paraboliczne ugięcie, amortyzuje energiczne odjazdy ryby i umożliwia nam swobodny hol do naszej łodzi. Uzupełnieniem całego zestawu jest bardzo mocny kołowrotek PENN SLAMER z bardzo mocną przekładnią.
Dzięki dobrze spasowanej konstrukcji kołowrotek bez żadnego trudu radzi sobie z prowadzeniem ciężkiego wabika. Na szpulę nawijam 8-splotową plecionkę Spiderwire Stealth Smooth o średnicy 0,17 w kolorze białym lub żółtym.
Dzięki mikro powłoce oraz ciasnemu splotowi rzuty są płynne i ciche, dodatkowo jest bardzo odporna na ścieranie i przetarcia.
Kolorystyka umożliwia mi obserwację na bieżąco położenia plecionki względem lustra wody by stwierdzić czy wiatr lub podmuch nie powoduje niepotrzebnego luzu.
Dzięki temu mam stałą kontrolę nad przynętą. Prowadzenie przynęty odbywa się przez jednostajne powolne zwijanie jej z kilkoma pauzami lub przyspieszeniami podczas jednego rzutu. Dużo zależy od aktywności ryby. Jednego dnia świetnie się spisuje powolne zwijanie przynęty w toni, innym razem bardzo dokładnie obławiania strefy przy samym dnie podskokami.
Majówka jest czasem, w którym można spotkać rybę swojego życia przy zastosowaniu kilku wymienionych wskazówek powyżej.
Życzę Wam wszystkim udanej majówki z piękna rybą 100+
Piotr Duda (zander90)