Kilka słów o leszczu
Leszcz to ryba słodkowodna z gatunku karpiowatych, bardzo pospolity gatunek w Polskich wodach.

Można go złowić praktycznie wszędzie, w dużych jeziorach (Jezioro Żarnowieckie) i zbiornikach zaporowych (Zalew Sulejowski), w rzekach nizinnych (Wisła oraz Odra) a nawet w przybrzeżnej strefie morskiej (Bałtyckie plaże). Leszcze dorastają przeważnie do 6 kg i 80 cm długości lecz znane są przypadki łowienia dużo większych okazów. Na naszych rodzimych wodach złowienie kilku ryb w granicy 3 kg można uznać za duży sukces. Złowienie dużego leszcza na feeder nazywanego przez wędkarzy ''łopatą'' jest niezapomnianym przeżyciem. Duże leszcze są naprawdę piękne, garbate ciało pokryte jest dużymi ciemno brązowymi łuskami zaś ciało młodych osobników ma łuski w kolorze srebra. Ryba ta przy temperaturze wody 14-16 stopni odbywa tarło (przełom maja i czerwca) które jest bardzo widowiskowe, będąc nad brzegiem rzeki lub jeziora nie sposób go przegapić. W tym czasie bardzo ciężko złowić dużego leszcza dlatego zachęcam was aby swoje łowy wznowić w lipcu, jest to miesiąc który pozwolił mi złowić wiele medalowych ryb.

Kiedy?
Lipiec to czas kiedy dni są upalne a noce ciepłe i krótkie. To świetna pora na złowienie pięknego brązowego leszcza w dużym zbiorniku zaporowym. Przy takiej pogodzie leszcze w ciągu dnia z reguły z powodu upałów żerują bardzo słabo lub wcale natomiast w nocy powraca im apetyt i łapczywie pobierają pokarm, stado kilkunastu leszczy potrafi zjeść naprawdę wiele. W jakich miejscach latem łowię leszcze? W lipcu szukam miejsc gdzie woda na moi zbiorniku ma głębokość przynajmniej 3-4 metry. Woda o tej porze jest bardzo ciepła i ryby często żerują na większej głębokości niż wiosną. Łowienie przeważnie rozpoczynam o godzinie 18-19 tak aby zdążyć przed zmrokiem rozstawić swój sprzęt oraz zorganizować stanowisko i wstępnie zanęcić łowisko. Czasami warto przed wybraniem miejscówki obserwować wodę ponieważ w ciągu upalnych dni leszcze często spławiają się przy powierzchni wody, łatwo je w ten sposób namierzyć i warto spróbować złowić je właśnie w tym miejscu. Łowienie kończę przeważnie przed godziną 10 kiedy zaczyna się największy upał.

Zanęty i przynęty
Do nęcenia łowiska używam najpierw rakiety zanętowej którą podaje do wody 4 kilową mieszankę gotowanej kukurydzy oraz pelletów o rozmiarze 10 i 12mm. Ponadto dopalam to atraktorem w proszku lub karpiowym boosterem dla mocniejszego aromatu. Używam pelletów o zapachu truskawki, tutti-frutti oraz wanilii i śmierdzącego kraba lub kałamarnicy. Leszcze w moim łowisku uwielbiają te aromaty, wybrałem je na podstawie wysnutych doświadczeń które sporządziłem w ciągu kilku ostatnich lat. Różniej rozrabiam 1-2 kilogramy gliny wraz z zanętą i podaje w niej białe robaki oraz pocięte dendrobeny numer 4. Kule z zanęty i gliny podaję w łowisko procą. Na koniec rozrabiam kilogram leszczowej zanęty którą również wzbogacam w niewielką ilość robaków i kukurydzy. Dodatkowo dodaję do niej pieczywka fluo i płatków owsianych a wszystko to zalewam melasą. W zapasie zawsze mam kilka kilo zanęty oraz pelletu ponieważ gdy w łowisku pojawi się stado leszczy o wadze 1,5-2,5 kilograma to podany wcześniej do wody towar znika z łowiska bardzo szybko.

Sprzęt i technika
Zestawy zarzucam 30-40 metrów od brzegu na wyznaczoną głębokość. Używam koszyczków o wadze 40 gram abym mógł płynnym rzutem dorzucić na taką odległość. Stosuje wędziska o długości 350 cm i ciężarze wyrzutu 90g. Żyłka główna ma średnicę 0,22mm a na przyponie mam żyłkę o średnicy 0,16mm i mocne haczyki w rozmiarze 8. Jest to haczyk który pomieści 4 duże białe robaki lub dwa dorodne ziarna kukurydzy albo dużą dendrobene. Leszcze mają duże pyski i haczyk tej wielkości nie stanowi dla nich żadnego problemu. Przypony mają długość około 50 centymetrów, jest to standardowa długość którą używam, jeśli brania są słabe lub leszcze przestają zerować lub ocierają się tylko o moje zestawy co sygnalizuje mi drgająca szczytówka, wtedy wydłużam je do 70 cm. W ciągu dnia łowie na delikatniejsze zestawy i mniejsze przynęty ale w nocy zawsze wolę mieć zapas mocy, taki sprzęt daje mi niesamowity komfort w czasie łowienia oraz gwarantuje bezpieczny hol dużego leszcza lub przyłowu w postaci kilkukilogramowego karpia lub lina. Wielu wędkarzy, przeważnie początkujących ma problem z odpowiednim ustawieniem wędziska przy łowieniu feederem. Na zdjęciu pokazałem jak to powinno wyglądać, szczytówki są lekko napięte a wędki pod odpowiednim kątem skierowane w kierunku wody. Tak ustawione wędziska dają nam gwarancję pewnego zacięcia oraz dobrej sygnalizacji brań widocznych na szczytówkach wędek.

Podsumowanie
Co jeszcze warto przygotować na nocną zasiadkę? Na pewno musimy pamiętać o podbieraku i latarce, sam często używam tzw ''czołówki" którą można zamontować na daszku czapki lub kapelusza. Warto przygotować też wygodny fotel lub siedzisko oraz jakiś preparat na komary i kleszcze, w lipcu nad wodą insektów jest naprawdę sporo. Te produkty znacząco zwiększą komfort naszego łowienia. Zachęcam was również do wędkowania w większym gronie, w nocy przyjemniej wędkuję się z kompanem oraz możecie liczyć na jego pomoc w podebraniu ryby życia.

Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się