Revo rocket
Zawsze miałem chęć napisać taki artykuł, prosty artykuł o kołach wędkarskich. Dlaczego sytuacja jest jaka jest i co będzie dalej. Nikt nie zwraca uwagi na to co się dzieje w samym PZW. Wszyscy tylko narzekają. Mało ryb, mało kontroli, "dziadki" rądzą. Gdzie jest prawda? No cóż  większości się wydaje że zapłacił i wszystko gra (płace - żądam ). Mało kontroli, mało ryb, śmieci na łowiskach to wszystko wina "Dziadków".

place zadamNie jestem jakimś działaczem w kole ani nie zamierzam nigdy ubiegać się o takie stanowisko, z prostej przyczyny - bo nie mam czasu. Czasami odwiedzę koło, porozmawiam z kolegami ale moje kontakty są mizerne. Tak naprawdę patrząc na innych mogę powiedzieć że jestem nawet aktywny. Na zebranie sprawozdawcze staram się przychodzić bo tam zapadają dość istotne decyzje i mam rozeznanie co się dzieje w moim kole. Na takie zebranie zobowiązany jest przyjść każdy wędkarz jest ono raz w roku na ogół w niedziele w okresie zimowym. A jak to jest w praktyce? W praktyce na 900 członków mojego koło  przychodzi 10 osób z  z rządem może jest 15. Nikt nie ma czasu, wszyscy są zapracowani inni twierdza ze po co jak "Dziadki" zrobią i tak co chcą. Przepraszam za to stwierdzenie " Dziadki" to potocznie określenie osób w zarządach kół i wyżej. Na ogół to ludzie starsi bo oni jeszcze mają czas i jeszcze mają chęć się udzielać społecznie.

Są Prezesami, Skarbnikami, Komendantami SSR,Sędziami. Jak ktoś mi powie że rządzą "Dziadki" to dostaje białej gorączki a kto ma rządzić jak inni to mają za przeproszeniem w dupie.
Komu by się chciało zaiwaniać 2 razy w tygodniu do koła, komu by się chciało za darmo jeździć na kontrole.
Miałem nie pisać o pieniądzach i napisze tylko tyle gratyfikacje które dostają nieliczni są naprawdę symboliczne i raczej o tym nie będę pisał by nie wyszło że jestem jakims łachudrą i komuś coś bym chciał wypominać. Ci ludzie wykonują olbrzymią pracę. Pracę za tych przykładowych 885 którzy nie mają czasu lub mają to w dupie.
Ciekawy jestem czy choć 3% wędkarzy  czytała statut PZW ?? Obawiam się że nie bo on nie jest potrzebny do zdania egzaminu na kartę a niema zapisu by egzaminować z Statutu PZW. Większość kół w naszym rejonie nie ma swoich siedzib ba nie opiekuje się żadną wodą?? Dlaczego?? Pewnie nie ma wód? Nie, wód jest aż nadto tylko po co kłopot, lepiej pieniądze przeznaczać na zawody niż na ochronę wód. Zawodów organizuje się mnóstwo ale jeśli chodzi o ochronę to już nie.

Dawno nie widziałem ogłoszeń typu - sprzątamy łowisko. Jedyna ochrona to SSR ludzie którym się jeszcze coś chce.
Sam jestem strażnikiem SSR  to wiem. Ludzie nad wodą mają do nas pretensje o wszystko to że za mało ryb, że za dużo papierów. Ogólnie większość wędkarzy których kontrolujemy ma wiele nieprawidłowości, najczęściej nie wypełniony rejestr, śmieci na łowisku, wędki bez opieki. I za darmo musimy się obsłuchać o wszystkim. Ja mam powoli dość, moi koledzy też bo w sumie dla idei nadstawiać garba jak 90% wędkarzy ma to w dupie. Jak mamy zwalczyć kłusownictwo? 7 strażnikami PSR na całe województwo, gdzie kontrolują wszystkie wody, Wisłę stawy hodowlane itp.

Ostatnio rozgrzał mnie  do czerwoności gość na Chańczy który miał tylko legitymacje z opłatami i bardzo się zbulwersował kiedy został wyproszony z łowisk i krzyczał - co to za prawo, ja zapłaciłem i pokazywał mi legitymacje z opłatami. No cóż, większości się wydaje że zapłacił i wszystko gra. Mało kontroli, mało ryb, śmieci na łowiskach, to wszystko wina dziadków. A co będzie jak już nikomu nic się nie będzie chciało???


Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się