Berkley 2

wmh_79Jak co roku w okresie świątecznym chciałbym Wam wszystkim w imieniu zespołu redakcyjnego życzyć... no właśnie, czego? Jeśli chodzi o życzenia czysto wędkarskie, to bez dłuższej wyliczanki się nie obejdzie. Ale do rzeczy; marzy mi się:

  • Żeby z naszych wód zniknęli zawodowi rybacy śródlądowi, a w wersji najskromniejszej – żeby w końcu ktoś zaczął naprawdę patrzeć im na ręce i rozliczać z całą surowością z tego, co wyprawiają.
  • - Żeby wymiar sprawiedliwości przestał traktować kłusowników jak mało szkodliwych społecznie biedaków uzupełniających skromne dochody tym, co złowią.
  • - Żeby wędkarscy decydenci zrozumieli, czym są naturalne tarliska i czym się różni ryba z hodowli od ryby
    z naturalnego tarła.
  • - Żeby zarybienia przybrały formę logicznych działań, zamiast bezmyślnego „sypania” do wody podrośniętych, często osłabionych lub wręcz chorych ryb.
  • - Żebyśmy doczekali chwili, kiedy zarybianie wód otwartych karpiową i karasiową tzw. handlówką zostanie ukrócone, a praktyki organizowania na tych akwenach już następnego dnia zawodów wędkarskich potępione.
  • - Żeby nasze rzeki zostały udrożnione (przepławki!), żeby przestały być „cywilizowane” betonem w imię partykularnych interesów wąskich grup ludzi zarabiających na handlu działkami nabrzeżnymi, na budowie MEW („biała” w teorii energia) lub na „wytyczaniu szlaków kajakowych” na rzeczkach
    z ostojami rzadkich już i cennych gatunków.
  • - Żeby wędkarze znów stanowili w Polsce znaczącą grupę turystów zostawiającą swoje pieniądze w kraju,
    a nie w kieszeniach szwedzkich czy hiszpańskich przedsiębiorców turystycznych.
  • - Żeby łowienie w wodach związkowych przestało być polowaniem na „wymarłe mamuty” i aby akweny te znów zatętniły życiem.
  • - Żeby sektor lokalnych stowarzyszeń wędkarskich rozwijał się prężnie i – co równie ważne – na zdrowych zasadach.
  • - Żebyśmy mogli wędkować w czystych i rybnych wodach, a nie w wyrybionych, zaśmieconych
    i zastawionych sieciami obwodach rybackich.
  • I to by było na tyle – jak mawiał pewien klasyk. Na zakończenie tradycyjnie życzę wszystkim Czytelnikom dużo zdrowia, szczęścia, pogody ducha i wielu, wielu wędkarskich sukcesów.
    Do zobaczenia nad wodą! Gdzie i kiedy? Jeśli chodzi o mnie, to jak zwykle 1 stycznia, gdzieś nad którąś
    z rzek trociowych. 

                                                                                                             Paweł Mirecki

    Dołączone filmy:

    Leszcze spod lodu

                                

    Zapraszamy nad skute lodem jezioro Szczytno Wielkie, gdzie zasadzili się na leszcze Robert Wiśniewski i Bogdan Barton.

    Poznacie wiele z ich sekretów, takich jak zasady i schematy konstrukcji oraz wykorzystania zestawów leszczowych. Podejrzycie szereg przydatnych rozwiązań i patentów. Dowiecie się, jak wybrać miejscówkę, czym i w jaki sposób ją zanęcić oraz – oczywiście –  jak ją obławiać. Słowem, odbędziecie przyspieszony kurs podlodowego łowienia leszczy.


    Zimne klenie

                
    Tym razem Robert Wiśniewski zabiera Was nad Odrę, gdzie pod okiem Mariana Firleja zgłębia tajniki zimowego łowienia kleni na lekką wędkę z drgającą szczytówką, zwaną pickerem.

    Z tego filmu się dowiecie, jak wybrać kleniodajną miejscówkę, jak wykonać prosty i skuteczny zestaw, a także jakie są najlepsze zanęty i przynęty na klenie oraz jak je przygotować i podać. Wędrując z nami brzegiem cichej i o tej porze roku odludnej Odry, poznacie typowe stanowiska kleni i naocznie się przekonacie, ile można zdziałać, posługując się lekkim pickerem.


    Spinningowe wzdręgi

    Ultralekki jeziorowy spinning w najlepszym wydaniu. Swój sposób na wzdręgi przedstawia znany aktor Robert Czebotar, uczeń nie mniej znanego mistrza spinningu Rajmunda Litwińskiego.

    Jezioro Łańskie, gdzie powstał ten materiał, obfituje w krasnopiórki, dzięki czemu Robert mógł swój wykład na bieżąco okraszać kolejnymi holami. Bonusem są instruktaże wykonania wzdręgowego jiga z piórek, a także małej obrotówki oraz takiego zmodyfikowania twistera, aby nie atakowały go zbyt chętnie... okonie. Kopalnia wiedzy o łowieniu wzdręg!

    Na płycie znalazł sie też dodatek w postaci relacji z tegorocznych zawodów aktorów-wędkarzy, których Robert został zwycięzcą. Po obejrzeniu tego filmu trudno się dziwić, czemu wszedł na podium...


    Spis treści

    • Na „Maniusia” 6 – 8
    • Recepta na trudne czasy 10 – 15
    • Żuk pod taflą lodu 16 – 19
    • Zanętniki podlodowe 20
    • Akcesoria trociarza 21
    • Kombinezony pływające 22
    • Sprawdzona broń na łososiowate 24 – 26
    • Trociowe dozbrojki 27 – 29
    • Podlodowe menu białorybu 30 – 31
    • Troć ze spławu 32 – 33
    • Błystki na wyprawę w nieznane 34 – 35
    • Mroźne łowy 36 – 38
    • Ekstremalne kleniowanie 40 – 42
    • Zamiast blaszki podlodowej 44 – 45
    • Gra w ciemno 46 – 48
    • Przygotowanie do sezonu spławikowego 50 – 52
    • Sposoby na zimowe nęcenie 54 – 56
    • Spławik w przeręblu 58 – 60
    • Słony lód 62 – 64
    • Mój podręczny zestaw podlodowy 66
    • Karpiowe bezpieczeństwo 68 – 69
    • Smutne, ponure i... nieziemsko łowne karpiowe „petardy” 70 – 72
    • ...a może do Czech? 76 – 78
    • Wyjazd do Czech, czyli... 80 – 81
    • Muchy łososiowe – jak zacząć?... cz. II Materiały 82 – 84
    • Pure Fishing – słowackie zmagania 85
    • Czas na „chłodne” lipienie 86 – 88
    • Dragon - nowości. Relacja z prezentacji... 89 – 89
    • Powiedzmy STOP rybackim odłowom gospodarczym 90 – 91
    • Polecamy 92 – 93
    • W następnym numerze m.in. 95
    • Pro Natura – Lubelskie Towarzystwo Wędkarskie 96 – 97

    Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się