Mitchell RTE

Wędkarze wystąpili z inicjatywą powołania Powiatowych lub Gminnych Komisji Zarybieniowych. Powód?
Ich zdaniem, dzierżawcy i właściciele naszych wód nie w pełni wywiązują się z wcześniej zawartych umów
w tym zakresie (ilości i koszt zarybień), m.in. z Regionalnymi Zarządami Gospodarki Wodnej
w Poznaniu i Szczecinie.
W następstwie tego procederu, choć „papiery” nie budzą zastrzeżeń, do jezior i rzek trafiają zaniżone ilości narybku, bądź sama akcja zarybieniowa jest po prostu fikcją.

Komisje zarybieniowe miałyby pracować podczas zarybień prowadzonych nie tylko przez prywatnych właścicieli akwenów i Przedsiębiorstwa Rybackie, ale też przez Polski Związek Wędkarski.
Choć, co podkreślają wędkarze, tylko PZW nagłaśnia akcje zarybieniowe w mediach. Inni dzierżawcy, choć nie wszyscy, czynią to po „cichu”. – Dlatego to fikcja – mówią „Tematowi”.

Petycja z tą inicjatywą ma trafić m.in. do ministra ochrony środowiska, dyrektorów RZGW Poznań i Szczecin, wojewody zachodniopomorskiego, marszałka województwa, a w Szczecinku – do burmistrza, starosty szczecineckiego oraz posła na Sejm RP Wiesława Suchowiejko.

Szczecineccy wędkarze zbierają już podpisy z poparciem dla inicjatywy. Petycje są wyłożone w biurach kół PZW na terenie Pojezierza Drawskiego, również w Kole PZW „Jesiotr” oraz w sklepach wędkarskich na terenie Szczecinka. Siedziba szczecineckich wędkarzy jest czynna we wtorki i piątki w godz. 15-18.

źródło: Temat Szczecinecki

{fshare}


Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się