Mitchell RTE

wmhW czasach gospodarki centralnie planowanej funkcjonowało hasło:  „produktywność łowisk”.
Musiały one dostarczać rybiego mięsa, najchętniej
z takich ryb, które dawały się łatwo tuczyć i szybko rosły do „słusznych” rozmiarów. Duże i rozległe wody musiały być więc (na siłę) „produktywne” i traktowano je jako coś, o co trzeba jednak jakoś tam zadbać, żeby co pewien czas móc przeczesać je sieciami.
I tak zostało do dziś. Ale małe rzeczki nie miały tego szczęścia.
W imię „produktywności” są od dziesięcioleci masowo niszczone bez skrupułów. Przejawia się to w niszczeniu dna (kopanie żwiru), przegradzaniu (małe elektrownie wodne czy choćby spiętrzenia, dzięki którym woda zasila okoliczne stawy), pobieraniu wody czystej i wpuszczaniu brudnej (dobrze, że niezatrutej, choć… różnie bywa) czy organizowaniu masowych spływów kajakowych. A także – nowość w ostatnich czasach – w „przemielaniu” pieniędzy z UE na cele tak szczytne, jak rozwój turystyki i ochrona przeciwpowodziowa, także tam, gdzie o powodziach nie słyszeli najstarsi górale, a turysta nie bardzo ma czego szukać. I pewnie jeszcze parę rzeczy by się znalazło, bo pomysłowość piewców „produktywności wód” jest niewyczerpana. Podawanie konkretnych przykładów mija się z celem, gdyż niemal każdy z nas zna takie przypadki z własnego „podwórka”, a ich liczba jest w skali kraju zastraszająca.
Część społeczeństwa postrzega takie rzeczki jako kompletnie nikomu i do niczego nieprzydatne. Nie zdaje sobie sprawy z wartości przyrodniczej takich ekosystemów, nie wie nic o bytujących w nich rybach (a bywa, że są tam wspaniałe warunki dla pstrągów czy lipieni), nie zastanawia się, ile wysiłku i pieniędzy kosztuje utrzymanie takich łowisk w stanie względnej rybności. Właśnie z takich ludzi rekrutują się zarówno zwolennicy poprawiania przyrody, jak i ci, którzy im na to milcząco przyzwalają. Jest to efekt zaniedbań na polu informowania społeczeństwa o tym, jakie grzechy od dziesiątek lat popełnia nasz Polski Związek Wędkarski. Niezwiązani z wędkarstwem ludzie nie wiedzą o nas nic albo prawie nic, a jedynymi rybami, jakie znają, są karp, pstrąg z hodowli oraz szczupak, który owego karpia wyjada ze stawu. Można to zapisać na karb modelu wędkarstwa lansowanego przez centralę z ul. Twardej w Warszawie.
Nie nadrobimy szybko zaniedbań z wielu dziesiątek lat. Ale warto działać lokalnie, tak jak w wielu regionach Polski działa się na poziomie klubów i kół wędkarskich, nie oglądając się na związkową górę, a już najmniej na tę najwyższą, gdzie chyba wciąż planuje się centralnie, a słowem-kluczem nadal jest pewnie owa nieszczęsna „produktywność”. 

Dołączone filmy:

Feeder na stojącej wodzie

Tym razem mamy przyjemność zaprosić Was na wyprawę nad jezioro Wersminia. Robert wraz z Kamilem zaplanowali kilkudniową zasiadkę i postanowili sprawdzić, jakie ryby spokojnego żeru pływają w tym urokliwym łowisku. Nie zważając na gwałtowne burze, nieznośne upały i chłodne poranki, tocząc nierówną walkę z komarami, udało im się przetrwać kilka dni i nocy pod namiotami, cały czas pilnując zarzuconych feederów. Ryby chętnie żerowały w zanęconym miejscu, co jakiś czas przyginając szczytówki wędzisk. Robert zaskakiwał niekiedy swego towarzysza, stosując tajemnicze patenty oraz nietypowe przynęty, co okazało się bardzo skuteczną taktyką. Jakie gatunki ryb udało im się przechytrzyć? Jakiej wielkości były ich zdobycze? Które przynęty były najskuteczniejsze? Jakie niezwykłe przygody spotkały naszych bohaterów? Tego wszystkiego dowiecie się, oglądając najnowszy film przygotowany przez ekipę WMH.

Spis treści

Dzikie burty 6 – 8
Październikowa rzeka 10 – 13
Polowanie na „płaskiego” 14 – 19
Żywcowy spławik 20
Jesienny system 21
Kręcenie w terenie cd. 22
Fatso - czyli szczupaki nie boją się utyć 24 – 26
Metoda żyłkowa na sandacze 28 – 29
Czas dużych przynęt 30 – 31
Na przełomie lata i jesieni cz. II 32 – 33
Szczupak na płytko 34 – 36
Jesienne drapieżniki 38 – 41
Szczupakowe pastwiska 42 – 44
Topy karpiowe 46 – 47
Tam gdzie piaski, tam są paski 48 – 51
Na dwa fronty w portach 52 – 54
Łowiska specjalne – plusy i minusy 56 – 58
Jesienne sposoby na okazy 60 – 63
Wielka woda 64 – 67
Jedziemy na wycieczkę 68
Lipienie w kolorze jesieni 74 – 77
Wyposażenie muszkarza 80 – 82
Małe i duże muchy na jesień 84 – 86
Karp w cieście 87 Turawa 88 – 91
Polecamy 92 – 93
W następnym numerze m.in. 94
VI Puchar „Janosika” 96 – 97

Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się