Należy zmniejszyć otwory w siatce zabezpieczającej turbinę elektrowni wodnej na Parsęcie. Taką decyzję wydał szef Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.
Po opisanych przez "Głos" alarmujących doniesieniach wędkarzy i ekologów, że uruchomiona na Parsęcie w Rościnie koło Białogardu turbina elektrowni wodnej szatkuje ryby, sprawą zajął się poseł Stefan Strzałkowski. Interwencja przyniosła właśnie rozstrzygnięcia.
- Już w połowie czerwca przeprowadzona została wizja lokalna, która w zasadzie potwierdziła słowa wędkarzy, że siatka zabezpieczająca turbinę ma zbyt duże oka - mówi starosta białogardzki Tomasz Hynda. To starostwo wydawało pozwolenie wodno-prawne na tę inwestycję. - Dziś więc zapadła decyzja w RZGW, że inwestor będzie musiał wymienić tę siatkę.
Wyjaśnijmy, siatka, która miała zablokować dostęp rybom do nowej turbiny i kierować je do przepławki obok, ma oka o średnicy 40 mm. Łososie, trocie, które płyną z góry rzeki do morza, trafiają więc wprost pod turbinę, która tnie ryby jak szatkownica. Wędkarze znaleźli w Parsęcie kilkadziesiąt takich ryb: bez głów, płetw ogonowych. - Jednak według nowych przepisów siatka powinna mieć prześwity o wielkości najwyżej 15 mm. I właśnie taką decyzję wydał teraz dyrektor RZGW - słyszymy od starosty Tomasza Hyndy.
Elektrownia należy do koncernu Energa. Została gruntownie przebudowana - większość betonowych konstrukcji została wyburzona - w ubiegłym roku. Budowa trwała ponad dwa lata. Kosztowała około 10 milionów złotych. Obok elektrowni powstała też nowoczesna przepławka dla ryb. Ale właśnie przez wspomnianą już siatkę, ze zbyt dużymi okami, ryby, zamiast do przepławki, trafiały pod turbinę.
Czy decyzja dyrektora RZGW o nakazie wymiany siatki unormuje już sytuację w Rościnie? To sprawdzą wędkarze.
Jak się dowiedzieliśmy, planowane jest przeprowadzenie eksperymentu. Polski Związek Wędkarski ma sfinansować zakup około 1.000 małych ryb, które zostaną odpowiednio oznakowane i wpuszczone do Parsęty. Po jakimś czasie naukowcy mają zbadać, ile ryb przedostało się przez Rościno w dół rzeki.
Serwis Głosu Koszalińskiego