Transflutryna - tak nazywa się substancja, która blisko dwa miesiące temu zabiła ryby w Warcie. To substancja owadobójcza. Śmiertelna dawka została przekroczona ponad 130 razy.
23 października spacerujący nad Wartą w Poznaniu zobaczyli setki śniętych ryb. Badanie pierwszych próbek wody nie przyniosło odpowiedzi, jaka substancja je zabiła. Wykrycie trucizny było możliwe dopiero dzięki specjalistycznym badaniom przeprowadzonym w laboratorium Instytutu Weterynarii w Puławach.
Policja i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wciąż nie chcą podać nazwy firmy, która wypuściła truciznę. Wiadomo jednak, że substancje owadobójcze produkuje tylko jedna spółka, która mieści się blisko rzeki.
Firma, która spowodowała katastrofę ekologiczną w Warcie, zapłaci wysoką karę. Mówi się o milionie złotych.
Powtórne zarybianie Warty może potrwać nawet kilkanaście lat.
wiadomosci.radiozet.pl