To mała, lokalna katastrofa ekologiczna – tak wędkarze mówią o śniętych rybach w Wiśle, które pojawiły się przy elektrowni w Kozienicach. Szacuje się, że może ich być nawet półtorej tony.
– Zarząd Okręgowego Oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego z siedzibą w Radomiu złożył już doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Kozienicach o popełnieniu przestępstwa – powiedział RDC Grzegorz Gogół ze Związku. Jego zdaniem ryby zabiła zbyt wysoka temperatura wody.
Nieprawidłowości nie stwierdziła też Inspekcja Ochrony Środowiska, która wyjaśnia przyczyny zdarzenia. Inspektorzy zbadali temperaturę i pobrali próbki wody. Kolejne analizy będą jeszcze wykonane w laboratorium.