Państwowa Straż Rybacka w Kruszwicy wyposażona została w nową łódź motorową. Ułatwi ona tej formacji m. in. walkę z kłusownikami na jeziorze Gopło i innych akwenach województwa kujawsko-pomorskiego.
- Porządna łódź z dobrym silnikiem, to oprócz samochodu, jedno z podstawowych narzędzi niezbędnych w naszej pracy - podkreśla Lesław Tarnowski, komendant PSR. Dotychczas używana przez kruszwickich strażników rybackich łódź ma już szesnaście lat. W tym roku kończy się jej przegląd techniczny. Oględzin dokonać będą musieli specjaliści z Polskiego Rejestru Statków. Może okazać się, że zamiast remontu, po prostu zalecą wycofanie jej ze służby. - Informowaliśmy o tej sytuacji wojewodę Mikołaja Bogdanowicza, który podchodzi do naszej pracy z dużym zrozumieniem. Zapadła decyzja o wyposażeniu nas w nową łódź, którą otrzymaliśmy kilka dni temu - dodaje komendant PSR.
W uroczystym przekazaniu sprzętu, którego wartość wynosi prawie 46,5 tys zł uczestniczył wojewoda Bogdanowicz. Nowa łódź ma ponad 4 metry długości, w tym dwumetrową kabinę. Wyposażona jest w zaburtowy silnik marki yamaha. - Państwowa Straż Rybacka, to jednostka niedoceniana. O wielu służbach sporo się mówi, a o niej się zapomina. Chciałbym to zmienić. Pierwszym krokiem jest nowa łódź.
Kolejnymi będą zaplanowane na 2017 rok podwyżki płac strażników - deklarował podczas spotkania nad Gopłem wojewoda. Strażnicy nie kryją zadowolenia z tych słów. A na razie poznają nową łódź. - Celowo nie chcieliśmy większego modelu.
Łódź będziemy wykorzystywać na różnych akwenach województwa. Musi więc być łatwa do przewiezienia z miejsca na miejsce i szybkiego wodowania, nawet w trudnych warunkach brzegowych - informuje komendant Tarnowski.
Łódź była już na Gople, jednak silny wiatr uniemożliwia przeprowadzenie prób w sposób bezpieczny. Strażnicy czekają na lepszą pogodę, która ma nadejść w przyszłym tygodniu. Wówczas zakończą docieranie silnika i nowy nabytek na dobre będzie mógł wejść do służby.
Gazeta Pomorska