-
Szczegóły
-
Odsłony: 6526
Okres przedświąteczny to czas żniw dla rybaków, a jednocześnie wzmożonej aktywności kłusowników, którzy coraz częściej i coraz bardziej zuchwale kradną ryby, a straty hodowców są liczone w milionach zł. Rybacy szacują, że kłusownicy kradną 10 proc. wszystkich ryb w stawach i nawet 50 proc. w jeziorach. Niestety, kary za kłusownictwo są niskie, zbyt niskie.
Mimo mrozu trwa najgorętszy czas na stawach hodowlanych. W okresie przedświątecznym z gospodarstwa rybackiego Bogucic, każdego dnia, wyjeżdża kilkadziesiąt ton karpi. Rybacy liczą zyski, ale liczą i straty spowodowane przez kłusowników. Jeszcze gorzej jest na jeziorach gdzie dużo trudniej o kontrolę. Tam kłusownicy z wody wyciągają nawet co drugą rybę, a stosowane przez nich metody są praktycznie nieograniczone, zależą od funduszy i fantazji kłusowników, a ci posuwają się coraz dalej. Kary nakładane na złapanych kłusowników są zbyt niskie i nie powstrzymują przed uprawianiem niegodziwego procederu. Przed świętami straż rybacka oraz policja i strażnicy miejscy zapowiadają wzmożone kontrole targowisk i bazarów gdzie sprzedaje się ryby złowione nie tylko legalnie.
źródło: TVP Poznań
Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się