Berkley 1
W kołach Polskiego Związku Wędkarskiego kipi od plotek. Powodem są zatrzymania na wniosek prokuratury dwóch osób pełniących najważniejsze funkcje w Okręgu Wałbrzyskim PZW, a które przeprowadziła policja wrocławska, wkraczając do siedziby związku.  O sprawie jako pierwsi krótko poinformowaliśmy przed tygodniem na naszej stronie internetowej tw-24.pl. Te osoby zatrzymane na polecenie prokuratury to - pełniący funkcję prezesa zarządu okręgu Wałbrzyskim PZW Jan G. oraz pełniąca funkcję dyrektora biura okręgu wałbrzyskiego - Sylwia O.

- Obie te osoby zostały zatrzymane 20 czerwca, a doprowadzono je do prokuratury dzień później - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Świdnicy Ewa Ścierzyńska.
W drugim dniu prokurator postawił im zarzut podejrzenia popełnienia czynów karalnych opisany w kodeksie karnym w art. 296 - dotyczący nieuczciwej konkurencji. Zarzucono im, że żądali, a następnie przyjęli korzyści majątkowe: dyrektor biura Sylwia O. w kwocie 35 tysięcy zł, a prezes zarządu okręgu, Jan G. - w kwocie 9 tysięcy zł, zlecając osobie ustalonej bez rozpisania przetargu wykonanie prac budowlanych na jednym z zarządzanych przez nich obiektów.
- Stanowiło to czyny nieuczciwej konkurencji i niedopuszczalną czynność preferencyjną, wyrażającą się w uniemożliwieniu innym podmiotom gospodarczym udziału w staraniach o przeprowadzenie tych prac – wyjaśnia rzecznik prokuratury. - Obie osoby przyznały się do przyjęcia korzyści majątkowych i zostały zwolnione do domów.
Nie oznacza to zamknięcia sprawy. Prowadzone są dalsze czynności dowodowe.
- Obie te osoby składają teraz swoje wnioski dowodowe, do czego mają pełne prawo – dodała rzecznik. Na pytanie, o jakie prace zlecane przez Zarząd Okręgu PZW chodziło –rzeczniczka prokuratury zasłoniła się dobrem prowadzonego postępowania oraz tym, że nie otrzymała zgody na ujawnienie tych danych. Prace przeprowadzane były w latach w latach 2007-2009 – to wszystko. Na dalsze szczegóły trzeba poczekać do momentu powstania aktu oskarżenia, który zostanie przygotowany w ciągu kilku tygodni.
W środowisku wędkarskim plotki więc nie milkną. Wymieniane są takie inwestycje, jak modernizacja zbiornika Owiesno oraz place zlecane na akwenie Topola- Kozielno.
We wtorek w godzinach popołudniowych na nadzwyczajnym posiedzeniu obradowal zwołany nagle Zarząd Okręgu PZW. Przed rozpoczęciem tych obrad nikt z nami nie chciał rozmawiać. Obecny był prezes związku, Jan Gromala.
- Będę się bronił, mam do tego prawo to nieprawda, co się mówi – jako stowarzyszenie nie mamy obowiązku przeprowadzać przetargów – rzucił w krótkim wyjaśnieniu.
Jest zbulwersowany szumem, jaki wokół niego powstał.
- Związek ma się dobrze, a okręg wałbrzyski PZW jest jednym z najlepszych w kraju – dodał.
Na rozmowę nie mogliśmy liczyć też po nadzwyczajnym posiedzeniu zarządu prezydium okręgu.
- Prezydium zobowiązało mnie do niekomentowania sprawy - powiedział krótko prezes Gromala.
Na pytanie, czy związek rozstał się z dyrektorką biura wyjaśnił, tylko że w tej chwili tej pani w biurze nie ma, gdyż od piątku przebywa na zwolnieniu chorobowym, które opiewa na 21 dni.

PZW w skrócie
Polski Związek Wędkarski Okręg Wałbrzyski – to ogniwo bardzo znaczącej w naszym kraju i silnej, wielotysięcznej organizacji. To co najmniej porównywalna siła z Polskim Związkiem Działkowców, który był swego czasu nawet posądzany o silne wpływy polityczne, jakie posiadała tam lewica. Na PZW jak ulał, w wypadku siedziby okręgu wałbrzyskiego, sprawdza się stara prawda, że nie szata zdobi człowieka. Na pewno nie zwraca uwagi na to środowisko sama siedziba związku - bardzo skromna, niewyszukana. Brzydka kamienica, nieciekawa klatka schodowa. Dla nie znających zagadnienia, choćby z tego powodu może być sporym zaskoczeniem to, jak wielkimi pieniędzmi obraca na co dzień ten związek. PZW utrzymuje się wyłącznie z regularnych składek członkowskich i opłat wędkarskich. Koła PZW są zobligowane statutem do przekazywana znaczących części tych opłat do okręgu, a okręg na szczebel krajowy. Z tych pieniędzy prowadzone są jednak też bardzo duże inwestycje na użytkowanych akwenach rejonie działania okręgu, które są: pogłębiane, oczyszczane, zarybiane, powstają też przy nich stanice wędkarskie.
- Choć nikt nie wymienia tych kwot, to nie są na pewno małe pieniądze – mówili nam pojedynczy członkowie PZW z kół.
Dość powiedzieć, że cały Okręg Wałbrzyski PZW, skupia 37 kół wędkarskich. W niektórych miastach, jak w: Wałbrzychu, Świdnicy czy Świebodzicach, kół wędkarskich jest nawet po kilka. Łącznie w całym okręgu należy do nich ponad 12 tysięcy 500 członków. Wnoszona przez jednego nowowstępującego w szeregi PZW członka opłata roczna wynosi 254 zł., a członek regularny w tym czasie wpłaca do związku - 184 zł. Rocznie daje to kwotę przekraczającą 2,3 mln zł.
Krystyna Smerd
Źródło: www.tygodnik.walbrzyski.pl

{fshare}


Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się