Nad rzeką nie ma obecnie wędkarzy. Powodem jest okres ochronny dla ryb łososiowatych – troci i łososia, który trwa od 1 października do końca grudnia.
– Społeczna straż rybacka i służby mundurowe pilnują brzegów rzek, robią nawet zasadzki – zapewnia Teodor Rudnik, prezes zarządu okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Słupsku. Czasami o podejrzanych działaniach nad brzegami, kłusownikach, zawiadamiają policję przechodnie.
Stały punkt dozoru urządzono m.in. na Skotawie, gdzie zgromadziło się dużo ryb.
Pracownik punktu odłowu troci w Słupsku mówi, że metody kłusowników są te same od lat: albo hak, albo szarpak, czyli kotwica z ołowiem. Kłusownicy wiedzą, gdzie ryby stoją i wyszarpują je z rzeki. – Za bok, za głowę, jak się da – mówi. Szacuje, że przestępcy odławiają nawet kilka ton ryb.
źródło: polskieradio.pl