Berkley 2
awantura o StradomkęBrak nadzoru nad pracami popowodziowymi doprowadził do zniszczenia rzeki Stradomki w Sobolowie na terenie Obszaru Chronionego Krajobrazu Pogórza Wiśnickiego - alarmują wędkarze. Urzędnicy odpowiedzialni za inwestycję odpowiadają, że umocnienie rzeki to konieczność, a przyroda na tym nie ucierpi. Zaś Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska domaga się wstrzymania prac do czasu wyjaśnienia sprawy.
Po tym, jak zeszłoroczna powódź zniszczyła Sobolów, mieszkańcy z niepokojem spoglądają w stronę rzeki. Gdy okazało się, że są unijne środki na uregulowanie brzegów, odetchnęli z ulgą. Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie wyłonił wykonawcę inwestycji.
- Małopolski Zarząd pod koniec października zwrócił się do nas z prośbą o wydanie decyzji środowiskowych - informuje Radosław Koryga z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie.
- Wniosek nie zawierał wszystkich informacji niezbędnych do podjęcia decyzji - dodaje. Mimo to prace ruszyły.

Zaprotestowali wędkarze i to oni 9 listopada poinformowali RDOŚ, że inwestycja jest prowadzona. - Nie mieliśmy nawet jednego dnia, by ewentualnie odłowić ryby z zagrożonego pracami terenu i przenieść w górę rzeki, czy w jakikolwiek inny sposób zabezpieczyć rzekę przed zniszczeniem - mówi Paweł Augustynek-Halny, przewodniczący Przyjaciół Raby i pełnomocnik Polskiego Związku Wędkarskiego Kraków ds. hydrotechnicznych. - Nie mówiąc o tym, że zwykle konsultuje się z nami podobne prace na etapie projektowania, na kilka miesięcy przed robotami. Teraz jest już na to wszystko za późno - dodaje. Za późno, bo koryto jest zniszczone, wraz z tarliskami, a gęsty namuł sięga kilka kilometrów w dół.

Bogusław Borowski, dyrektor MZMiUW w Krakowie, podkreśla, że inwestycja jest prowadzona zgodnie z prawem. - Przygotujemy porozumienie z wędkarzami, będziemy brać pod uwagę ich wskazówki. Zostanie też przygotowana ekspertyza przyrodnicza - zapowiada.

RDOŚ przyznaje, że aktualnie nie można stwierdzić czy prowadzone prace odbiły się negatywnie na środowisku. - Wysłaliśmy pismo do Małopolskiego Zarządu o natychmiastowe zaprzestanie prac w korycie Stradomki do czasu uzyskania wymaganych decyzji - mówi Radosław Koryga.

źródło: Gazeta Krakowska

Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się