36-letni komendant służby podległej wojewodzie, będący jednocześnie radnym gminy Zagnańsk, został zatrzymany w domu w środowy ranek. Przyjechali po niego funkcjonariusze Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Podobno nim doszło do zatrzymania, przez kilka miesięcy badali, czy w podległej mu służbie nie dochodziło do nie-prawidłowości.
- Mogę jedynie potwierdzić, że doszło do takiego zatrzymania. Nie chcę komentować sprawy prowadzonej przez prokuraturę - mówiła popołudniem Agata Wojda, rzecznik prasowy wojewody świętokrzyskiego.
Komendant był w środę przez wiele godzin przesłuchiwany w prokuraturze a popołudniem zwolniono go do domu. Podejrzany ma zakaz opuszczania kraju, musi też wpłacić pięć tysięcy złotych poręczenia majątkowego.
- Usłyszał zarzut, że od kwietnia 2008 roku do grudnia 2010 roku będąc komendantem wojewódzkim Państwowej Straży Rybackiej wszedł w porozumienie z właścicielem jednego ze sklepów. W zamian za to, że sorty mundurowe dla podległych mu strażników kupowane były w tym a nie innym miejscu, miał otrzymywać część ich wartości. W ten sposób w gotówce i towarze trafiło do niego około 4800 złotych – opowiadał prokurator Sławomir Mielniczuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Komendantowi może grozić 10 lat więzienia.
- Nie mogę rozmawiać. Jestem na spotkaniu i nie wiem jak długo ono potrwa – mówił komendant, gdy dodzwoniliśmy się do niego w środę przed godziną 18
Autor: Michał Nosal
.Źródło http://www.echodnia.eu/