Z tej okazji w imieniu całego zespołu redakcyjnego życzę Wam wszystkim dużo zdrowia, szczęścia i, o ile to będzie możliwe, dobrego samopoczucia w nadchodzącym roku. Życzę Wam też przeżycia Prawdziwej Wędkarskiej Przygody przez duże P, emocji, jakie pamięta się przez wiele lat.Schyłek starego i początek nowego roku to także dobra okazja do małego podsumowania. Bodajże najważniejszą zmianą, jaką udało nam się wprowadzić, było stopniowe, ale konsekwentne opieranie zawartości WMH na Waszych opiniach i propozycjach. Mam tu na myśli zarówno samo czasopismo, jak i filmy oraz serwis internetowy, stanowiące integralną całość.W e-mailach i komentarzach do artykułów prosiliście o więcej schematów zestawów oraz fotografii sztucznych przynęt i – jak sądzę – udało nam się to zrealizować. Od dłuższego czasu publikujemy ich coraz więcej i to przygotowanych przez polskich autorów-wędkarzy, specjalizujących się w różnych odmianach wędkarstwa i świetnie znających realia naszych łowisk. Znacząca część filmów została nakręcona nad polskimi jeziorami i rzekami z myślą o tym, aby jeszcze bardziej zbliżyć WMH do potrzeb i upodobań naszych Czytelników. Będziemy kontynuować tę linię postępowania, nie rezygnując jednak z przygotowywania filmów prezentujących zagraniczne łowiska i tłumaczeń artykułów z współpracujących z nami czasopism obcojęzycznych, które też przecież mają swoich zagorzałych zwolenników.Szczególnej uwadze polecam naszą witrynę internetową (www.wmh.pl), gdzie wszystkie zmiany – z przyczyn organizacyjnych i technicznych – zachodzą najszybciej i która jest głównym kanałem kontaktowym z Czytelnikami. W minionym roku nie tylko przygotowaliśmy nową szatę graficzną serwisu, ale także umożliwiliśmy Wam dodawanie do niego własnych treści – oprócz zdjęć możecie zamieszczać również artykuły i filmy, podejmować dyskusje na forum czy też prowadzić luźne pogawędki na czacie. Niedługo pojawią się też nowe funkcje, ale o tym w stosownym czasie... Póki co jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani, że nasz profil na Facebooku cieszy się niesłabnącym powodzeniem i że ostatnio pojawiliśmy się także w serwisie Google+.Na pewno jest jeszcze wiele do zrobienia na tym polu, czekamy więc na Wasze pomysły. Będziemy je analizować i – jeśli to okaże się możliwe – stopniowo realizować.Cóż mi więcej pozostaje? Chyba tylko zachęcić Was do jeszcze większej aktywności w kształtowaniu wszystkich „odsłon” naszego multimedialnego magazynu, no i życzyć wszystkim udanego roku wędkarskiego 2012. Do zobaczenia nad wodą!
Paweł Mirecki
Dołączony film - Bałtycki trolling
Wyprawa na bałtyckie trocie i łososie niejedno ma imię. Od dawna podpatrywaliśmy – i nadal to robimy – Skandynawów, dla których nic, co dotyczy morskich salmonidów nie jest obce, a efekty możecie obejrzeć na naszym filmie instruktażowym – podstawowym kursie morskiego trollingowania.Przekonacie się dziś, dlaczego na łodzi niezbędny jest „pies” i do czego służy winda (bynajmniej nie kotwiczna) oraz inne na pozór dziwne akcesoria. Dowiecie się też, dlaczego tak ważna jest praca zespołowa i czemu rozsądek bywa ważniejszy niż najlepsze wyposażenie ratunkowe. Śledząc krok po kroku poczynania naszych bohaterów, poznacie na tyle dobrze zasady montażu i wykorzystania trollingowego sprzętu, aby móc się nim z powodzeniem posługiwać