Berkley 1
Ciąg dalszy mundurowej afery w świętokrzyskiej państwowej straży rybackiej w Kielcach, rozpoczętej zatrzymaniem jej komendanta. Ponad połowa tej świętokrzyskiej służby ma prokuratorskie zarzuty! Tymczasem strażnicy pracują normalnie.

NAJPIERW KOMENDANT

Przypomnijmy, w początkach grudnia informowaliśmy, że zatrzymany został 36-letni komendant wojewódzki państwowej straży rybackiej w Kielcach a jednocześnie radny gminy Zagnańsk. Jak tłumaczył wtedy prokurator Sławomir Mielniczuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach: - Mężczyzna usłyszał zarzut, że od kwietnia 2008 roku do grudnia 2010 roku będąc komendantem wojewódzkim państwowej straży rybackiej wszedł w porozumienie z właścicielem jednego ze sklepów. W zamian za to, że sorty mundurowe dla podległych mu strażników kupowane były w tym, a nie innym miejscu, miał otrzymywać część ich wartości. W ten sposób w gotówce i towarze trafiło do niego około 4800 złotych.

36-latek po wielogodzinnym przesłuchaniu został zwolniony. Prokurator objął go dozorem policyjnym, mężczyzna miał też wpłacić pięć tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Może mu grozić 10 lat więzienia. Sprawa ma ciąg dalszy.

POTEM PODWŁADNI

- Zarzuty usłyszało także czworo strażników rybackich. Według ustaleń prokuratora weszli oni w porozumienie z właścicielem sklepu, w którym mieli pobierać sorty mundurowe. Zamiast nich otrzymywali gotówkę. Chodzi o kwoty od 430 do 1500 złotych – mówił wczoraj prokurator Sławomir Mielniczuk. Strażnicy muszą wpłacić poręczenia majątkowe.

 Autor:  Michał NOSAL, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Zadania państwowej straży rybackiej to między innymi zwalczanie kłusownictwa rybackiego i kontrola przestrzegania ustawy o rybactwie. Straż podlega wojewodzie. Łącznie (wraz z komendantem) w Świętokrzyskiem służy w niej osiem osób.

MAJĄ ZARZUTY I…EGZEKWUJĄ PRAWO

- Prokuratura poinformowała nas o zarzutach wobec komendanta, a jego jako zwierzchnika poinformowała o zarzutach wobec czterech strażników. Do momentu ewentualnego potwierdzenia się zarzutów osoby te nadal będą pracować - mówi Agata Wojda, rzecznik prasowy wojewody świętokrzyskiego.

- Ludzie z zarzutami mają egzekwować prawo i karać za jego łamanie? – pyta Czytelnik.

- O takiej decyzji zaważyło domniemanie niewinności a także kaliber zarzutów – odpowiada Agata Wojda.

Źródło     http://www.echodnia.eu

Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się