Słupski Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego zamierza zażądać od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad rekompensaty za zniszczenie, stworzonych przez PZW tarlisk troci . - Piasek utkwił między kamieniami i woda z rzeki go nie wypłukała - twierdzi Roman Pietrzak, dyrektor Okręgu Słupskiego Polskiego Związku Wędkarskiego.
Dyrekcja słupskiego PZW spotkała się we wtorek z przedstawicielami GDDKiA. Nie zapadły jednak żadne ustalenia..
- To spotkanie nie miało sensu, ponieważ osoby przysłane z GDDKiA nie miały komletnie żadnej mocy decyzyjnej- mówi Pietrzak. - Na kolejne spotkanie umówiliśmy się po oddaniu obwodnicy do użytku.
W opinii Pietrzaka, podobne zamulenie Drawy spowodowało katastrofę. - Przez cztery lata nie było tam ryb łososiowatych - mówi Pietrzak.
Na biurku w słupskim PZW leżą już ekspertyzy, wykonane przez dwie niezależne instytucje, które potwierdzają fakt zniszczenia siedmiu z kilkunastu tarlisk. Dyrektor nie chciał, jak na razie, ujawnić, ile będzie kosztowało odtworzenie miejsc składania ikry przez ryby.
źródło: nasze.miasto.pl