Zwłoki znajdowały się w zamarzniętym już przeręblu. Obok na tafli lodu leżały świder, reklamówka i wiadro.
Jak powiedział Jarosław Sroka z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, mężczyźni mieli na sobie kombinezony wypornościowe - najprawdopodobniej nie mogli się wydostać z przerębla i zmarli z wychłodzenia. Temperatura w nocy na Mazurach sięgała -20 stopni.
Teraz ratownicy czekają na straż pożarną, która wydobędzie ciała z lodu.
Akcja poszukiwacza dwóch mężczyzn trwała od wtorku wieczorem. Tego dnia rano dwaj mężczyźni: 58-letni Ryszard P. i jego 64-letni kolega Józef Ch. wybrali się na ryby, wieczorem nie wrócili jednak do domu. Żona jednego z nich zgłosiła policji zaginięcie.
Do poszukiwania mężczyzn zaangażowano policję z psami tropiącymi, straż pożarną i rybacką oraz WOPR, a także śmigłowiec z kamerą termowizyjną i poduszkowce.
źródło: tvn24.pl