Spiderwire Smooth


"Nocne leszcze na feeder
"
Leszcz to ryba słodkowodna z gatunku karpiowatych, można go złowić praktycznie wszędzie...
                                                                         kategoria Czytelnia


"Grube majowe żarcie"
Nadchodzi magiczny czas jakim jest otwarcie sezonu szczupakowego...
                                                                         kategoria Czytelnia

"Jesienna nostalgia"
Wrzesień minął w ekspresowym tempie... Nawet nie wiem kiedy.
                                                                              kategoria Czytelnia

"Sandacz 1 na 10"
Czas długich nocy czerwcowych nieubłaganie szybko mija.
                                                                      kategoria Czytelnia

"Ultra lekkie łowienie, ultra mocne emocje"
Nie potrafię Wam wyrazić jak mocno i intensywnie wciągnęło mnie ultra lekkie łowienie.
                                                                      kategoria Czytelnia

"moja Wisła"
Posłuchajcie sentymentalnej opowieści Kamila "Łysego Węża" Walickiego o Wiśle, o "Jego miejscu na ziemi"....
                        kategoria Telewizja WTV

Pogromcy kitów cz6 - Testy kołowrotków
W tym odcinku testowaliśmy parametr, którego wcześniej nikt nie sprawdzał...
                              kategoria Telewizja WTV

JC Muskrat Zonker
Łowienie ryb na muchę to jego największa życiowa pasja, od dziecka ściśle związany z wędkarstwem
                                 kategoria Telewizja WTV

Najnowsze w galerii

  • Bieszczennik 2017r
  • Autor: Piotr76
  • na zimowego szczupaka
  • Autor: Czapek
Dlaczego tak bardzo fascynuje mnie wędkarstwo? Odpowiedź wydaje się często banalna: mówię o obcowaniu z przyrodą, zaspokajaniu łowieckiej pasji,poznawaniu nowych miejsc i ludzi, ale czuję, że to tylko pół prawdy. Fascynacja łowieniem ryb jest czymś tak osobistym, że nie da się jej do końca wyjaśnić słowami.

Fot_Mariusz-SosnowskiJednym z elementów tej mistycznej otoczki jest podświadoma chęć przeżycia czegoś niespodziewanego, zaskakującego… Listopad daje ku temu sporo okazji. Można go śmiało określić jako miesiąc niespodzianek.

Jedną z cech dobrego wędkarza jest świadomy wybór łowieckiego celu, a w konsekwencji miejsca wędkowania, sprzętu, metody, przynęty, zanęty itd. Przyznam, że nie podoba mi się bylejakość w łowieniu – polowanie na dowolne ryby na zasadzie „coś tam weźmie”. Jeśli nastawiamy się na przykład na leszcze, zróbmy wszystko, by właśnie je skłonić do brań. Jednak niespodzianki – zainteresowanie się naszą przynętą ryby, która „absolutnie nie powinna wziąć” – są czymś dodającym naszemu hobby elementu pozytywnego szaleństwa, nie pozwalają popaść w rutynę.

Świat się zmienia

Przeglądając wędkarską literaturę, łatwo dostrzec, jak zmienia się podejście do kwestii żerowania poszczególnych gatunków w chłodnych porach roku. Jeszcze 20–30 lat temu uważano, że jedynymi rybami, które z powodzeniem możemy zaciąć na zestaw spławikowy późną jesienią, są: płoć, niecieszący się szczególnymi względami jazgarz oraz bardzo rzadko łowiony tą metodą miętus. Z leszczem, krąpiem, jaziem i kleniem już gorzej, ukleja praktycznie znika z wody, pozostałe gatunki (wzdręga, karaś, lin) to marzenie ściętej głowy. Minęło kilka dekad i oto mamy do czynienia z rewolucją – zarówno w literaturze, jak i w wędkarskich głowach.

Liny i karasie łowi się nawet z lodu, a wzdręgi biorą przy trzcinkach aż miło. Czyżby aż tak zmieniły się preferencje środowiskowe tych gatunków? Prawda jak zwykle leży pośrodku. Faktem jest, że niektóre opinie dotyczące zakresów tolerancji ryb na temperaturę były zbyt radykalne, jednak niewątpliwie grupa gatunków ciepłolubnych żeruje w chłodnej wodzie znacznie gorzej.
Nie znaczy to jednak, że nie pobiera pokarmu w ogóle. Warto tu wspomnieć o kolejnym elemencie układanki – wędkarzu i jego sprzęcie. Zwróćmy uwagę, jaka rewolucja dokonała się w elementach zestawów spławikowych. Ćwierć wieku temu za cienkie uznawano żyłki o przekroju 0,12–0,15 mm, wykorzystując je wyłącznie na przypony. Dziś duża część wędkarzy spławikowych stosuje żyłkę główną 0,10 mm, zaś standardem przyponowym jest 0,08 mm.
Spławiki odchudzono do części grama, zaś wędziska są na tyle lekkie, że bez problemu można nimi łowić przez kilka godzin bez wypuszczania z ręki. Wszystko to sprzyja rejestracji i skutecznemu zacinaniu brań, których wcześniej nie dało się nawet dostrzec.

Karasie, liny i...

Od lat łowię karasie srebrzyste w stawach o głębokości nieprzekraczającej metra. Najczęściej są to ryby do 15 cm, rzadziej „dwudziestaki”. Nawet latem biorą bardzo delikatnie, gramowy spławik to już duża przesada. Jednak w dobrym dniu można ich „wydłubać” ponad setkę. Wraz z nadejściem jesieni sytuacja zaczyna się zmieniać. Brań jest mniej, ale łowione sztuki – większe. W listopadzie regularnie padają ryby w granicach pół kilograma. Czyżby nie było ich tam wcześniej? Jasne, że były, ale dopiero teraz, kiedy młodzież jest już mniej aktywna, mogą zademonstrować swoją obecność. Na co biorą? Zapomnijmy o tak skutecznych do niedawna białych robakach. Co najwyżej jedna barwiona pinka, koniecznie przyozdobiona ochotką. Gdy przez dłuższy czas nic się nie dzieje – sama ochotka.

Analogiczna sytuacja występuje – z tym, że jeszcze rzadziej – na łowiskach linowych. Pomiędzy kolejnymi płociami potrafią zassać przynętę prosiaczki, o jakich nikt nie słyszał wiosną i latem. Dlatego w wodach linowych nie radzę łowić batem (a jeśli już, to z amortyzatorem). Obowiązują cienkie żyłki, a szkoda tracić piękną zdobycz na koniec sezonu.

Bardzo dobrymi łowiskami listopadowymi są starorzecza, zwłaszcza te trwale połączone z nurtem. W listopadzie możemy w nich spotkać – i co najważniejsze złowić – praktycznie wszystkie ryby występujące na danym odcinku rzeki. Najczęściej spotykany scenariusz spławikowej zasiadki na starorzeczu wygląda następująco: po wyborze stanowiska (głębokość 1,5–2 m) i jego zanęceniu (polecam mieszanki z dużą ilością składników zwierzęcych, w tym mączki kostnej i suszonej krwi) wędkarz rozpoczyna łowienie delikatnym zestawem (bat 5–6 m, żyłka główna 0,10 mm, spławik 0,6 g, przypon 0,08 mm, haczyk 18–20, biały robak, pinka z ochotką lub same ochotki).


Nie znasz dnia

Brania zaczynają się zwykle szybko. Na haczyku meldują się niewielkie płotki i ukleje (nawet z dna), od czasu do czasu jazgarz. Zabawa trwa godzinę – dwie, po czym następuje kolejne branie nieróżniące się niczym od poprzednich. Zacięcie jak w pień, odjazd ryby i najczęściej trzask żyłki. Trudno dziwić się wędkarzowi, że stracił czujność. Ale właśnie późną jesienią jest to podstawowa przyczyna utraty dużej ryby. Ryby, na którą nie liczyliśmy, której absolutnie się nie spodziewaliśmy. Może leszcza, może lina, okazowego karasia lub jazia…

Bardzo obiecującymi łowiskami listopadowymi są także kanały, i to niekoniecznie podgrzane. Możemy w nich liczyć na niejedną niespodziankę w postaci zacięcia dużego leszcza, lina, karasia lub… karpia. Obowiązują te same reguły co w jeziorach, stawach i starorzeczach: łowimy delikatnymi zestawami z obowiązkową rezerwą mocy – kołowrotkiem asekuracyjnym bądź amortyzatorem. Jedyną różnicą będzie to, że czasami zastosujemy metodę przystawki, czasem przepływanki z przytrzymywaniem, a czasem swobodnej. Obowiązuje czujność według zasady: „nie znasz dnia ani godziny”.

Paweł Oglęcki
Fot. Mariusz Sosnowski


Nie masz uprawnień do komentowania. Zaloguj się

Shoutbox

Włącz/wyłącz Dźwięk Emotikony Historia Małe info Kide Chat
Wędkarz z Roztocza: Pochwalony ?
Wędkarz z Roztocza: Dupa
Wędkarz z Roztocza: Cholera niezły róch na tym forum.
DinoSoup: halo halo !
DinoSoup: wunszuje
DinoSoup: o witam kolege od szczupaków
szczupakfighter: jest tu kto
DinoSoup: szczupaki !
DinoSoup: halo halo !
DinoSoup: witam witam !
DinoSoup: witam witam kolegow wendkarzy !
Snajki: siemka
Zalewa96: siema wędkarze
1936: kaledaz bran
12345678: s
wojtekmazur13: Czemu wskoczyl znak zapytania?,
wojtekmazur13: Siemka, Pozdrawiam ?
spinn76: Witam......
Junioritos: «link» zapraszam wszystkich Sumowych wariatów ;)
Jarecki: «link»
Pomagamy Chomikowi!!!!!
krzysztof58: czy i ten portal ma umrzec smierciá naturalná jak inne portale ?
krzysztof58: Witam Kolegów
19jurek56: Hej, lata lecą, dawno nie zaglądałem, i nie ja jeden!!!
Czesio: Siema jestem tu nowy jest tutaj ktos to lowi ryby w rotterdamie na mashaven?
Wędkarz z Roztocza: A kuku
Jarecki: :/
marek j: ciągle czekam na innych, z tylu tysięcy użytkowników. Twoje kropasy śliczne !
spinn76: bym coś tam wstawił w wątku co połowiłem ostatnio...ale nie wiem czy to ma sens jakikolwiek.
spinn76: no tak trohę ...ale licho mi to idzie marku
marek j: Cześć spin76, widzę że próbujesz wskrzesić towarzystwo.
spinn76: Witaj marek j.....brak słów...
spinn76: Cześć ....w dalszym ciągu nie wierze że tu tak cicho. A moje podboje wędkarskie właś tu zaczynałem. Ale kiedy to było.....wszystko widzę umiera.....a szkoda.
spinn76: marek j.....no nic tu po mnie. Kiedys jeszcze jak Ania M działała tu to potrafiła zrobić i zmobilizować aby coś się działo na portalu.A teraz....brak słów.Więc szukaj mnie na fb.
marek j: ?
spinn76: Marek j....masz racje.......Więc spadam na fb. Pozdrawiam.
marek j: Moderatorzy pobudka:(

Powered by Kide Shoutbox


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą wysyłać wiadomości, zerejestruj or zaloguj

Ostatnie komentarze

Ostatnio na forum

  • Brak postów do publikacji.

Mapy batymetryczne

mapa 001

PSR - kontakty

psr

Okresy ochronne ryb

troc wedrowna

Atlas ryb

brzana